Na moich szkoleniach stacjonarnych spotykam wiele kobiet, które chciałyby coś zmienić w swoim życiu. Zaczynają działać i wtedy następuje bardzo mocne zderzenie z rzeczywistością.

Okazuje się, że ta droga do sukcesu będzie trudniejsza, niż na początku przypuszczały. Mimo starań, nic nie wychodzi tak, jakby sobie tego życzyły i mają ochotę rzucić tym wszystkim w cholerę.

I niekoniecznie dzieje się tak, z powodu otoczenia, ale kłód, które same rzucają sobie pod nogi — zazwyczaj całkowicie nieświadomie.

Nie jesteś na straconej pozycji.

Kiedy będziesz świadoma tego, co robisz źle, to będzie Ci łatwiej wprowadzić do swojego życia zmiany, które pozwolą Ci działać skuteczniej.

Efekty zauważysz bardzo szybko i sama będziesz siebie pytać: dlaczego dopiero teraz?!

Mam dla Ciebie nowe wideo. Rozprawiam się w nim z najczęstszymi błędami, które popełniają kobiety na drodze do swojego sukcesu.

Gwarantuję Ci, że po obejrzeniu tego materiału będziesz niesłuchanie zaskoczona, jak wiele ograniczeń sama na siebie do tej pory nakładałaś.

Wiem, że jesteś zajęta, ale znajdź czas na to krótkie nagranie. Może się okazać, że to, co usłyszysz będzie właśnie tym jednym elementem, którego potrzebowałaś, żeby pokazać, na co naprawdę Cię stać.

I bardzo ważne! Pamiętaj, aby podzielić się swoimi wnioskami w komentarzu :-)

No dobrze, to teraz pozamykaj wszystkie drzwi, wycisz telefon, przyklej gałki oczne do ekranu i zobacz poniższe nagranie. Obiecuję, że Ci się spodoba.

 

Zapisz się na listę priorytetową, aby otrzymać powiadomienie o starcie kursu 12 h przed oficjalnym uruchomieniem sprzedaży. Wpisz poniżej swoje imię i adres e-mail.

Koniecznie zobacz pozostałe nagrania z tej serii: 

Jak odkryć wewnętrzną siłę i uwierzyć w siebie?
– Kliknij Tutaj (wideo + wersja tekstowa)

Jakie przekonania blokują Cię przed sukcesem? 
– Kliknij Tutaj (wideo + wersja tekstowa)

Dlaczego kobiety wpadają w kłopoty finansowe?
– wkrótce –

Miał 23 lata i ponad MILION ZŁOTYCH długu
rozmowa z Marcinem Kokoszka

– wkrótce –

132 komentarze
  1. Aneta

    Mnie blokuje rodzina. Pojechałabym na szkolenie czy powiedziała 12 godzin w pracy ale kto się zajmie córką. Rodzice chorzy mnie potrzebują. Partner jest kierowca zawodowym na swoim ale całą papierologie ja mu odwalam więc dzwoni kilkanaście razy dziennie.

  2. darek

    A jak to wygląda to z powszechniejszym zjawiskiem przeszkadzania z zazdrości współmałżonka kiedy jest nim kobieta u szczytu swojej kariery.

  3. Ola

    Może to głupie, ale choć dużo wiem czy umiem, wkurza mnie sytuacja, gdy ktoś znajduje kontrargument dla mojej wiedzy czy umiejętności po prostu z góry dewaluujac to. Chodzi o dobre maniery w komunikacji. Słuchanie i pozwalanie, by inni mieli swoją perspektywę.
    Wychowywałam się i otaczałam ludźmi, którzy zawsze podcinali mi skrzydła, niszczyli slownie każdy pomysł czy projekt. Dziś zrezygnowałam z tego “wesołego miasteczka” i otworzyłam się na nowe. Ale nawych uciszania siebie pozostał jako nawet mało kontrolowany świadomie mechanizm. Świadomie wiem, ale nawykowo mam: “inni wiedzą wiecej, robią coś lepiej”.
    I chyba to, o czym wspominasz w kontekście dzieci. W dzieciństwi nie stawiano mnie wobec żadnych zadań czy testów. Oszczędzano mi sprawdzania się.
    Pozdrawiam

  4. Barbara

    Zgadzam się z większością komentarzy. U mnie to strach powodował, że nie realizowałam swoich marzeń. Również uważam, że w większości mężczyźni wyhamowują kobiety, bo….facet jest zapracowany, zajęty i zmęczony…trzaśnie drzwiami i idzie do sypialni na zasłużony odpoczynek. A kobieta ? Kobieta nie ma prawa być zmęczona, bo kto ugotuje obiad? Kto odrobi z dziećmi lekcje ? Kto mężusiowi wyprasuje koszule? Mężczyzna ma ciche prawo robić karierę, być zajęty i zmęczony, kobieta….nie jest to zbyt mile widziane. Jeszcze w XXI wieku słyszę czasem, że kobiety nadają się tylko do rodzenia dzieci, a te, którym marzy się kariera to jakieś n i e n o r m a l n e są.Sądzę, że kobieta zbyt często stawia siebie na ostatnim miejscu, zbyt często za bardzo poświęca się dla innych.
    A Beacie tylko napiszę, ze jestem kobietą po 50 i zaczynam wszystko od zera. Kolejny raz zaufałam facetowi i się kolejny raz zawiodłam jako na człowieku i jako na partnerze biznesowym. Zawsze powtarzałam swoim koleżanką i znajomym, nie bądź zależna od faceta, zwłaszcza finansowo, nie rób nic dla faceta tylko dla siebie ( np. odchudzanie, jak mąż powie, choć ona dobrze się czuje ze sobą i uważa, ze nie jest za gruba, to katuję się dietami dla męża, żeby był zadowolony. Jeśli chcesz TY schudnąć dla siebie, to to zrób, nigdy nie dla faceta !!). Niestety po wielu życiowych bolesnych przejściach zaufałam i stałam się zależna finansowo i biznesowo od faceta. Teraz muszę się pozbyć zbędnego balastu i zaczynać od zera a raczej od finansowego minusu. mam pomysł na siebie i go wdrażam w życie. Nie jest łatwo i nie będzie ale tym bardziej docenia się sukces, nie taki podany na tacy.

  5. Ilona

    To co wyniosłam z domu i nieumiejętność poradzenia sobie z tymi problemami zaważyły na pozostałych moich życiowych decyzjach, dopiero dziś czyli grubo po 30 robię porządek ze swoim bałaganem i w głowie i w życiu. Wiem, że to potrwa ale trzymam się jasno wytyczonych celów i dopnę swego i osiągnę sukces. Nie poddam się, dziękuję Ci Kamilo za wszystko.

  6. Anna

    U mnie jest to brak pomysłu jaki biznes poprowadzić bo przez jakiś czas chciałabym pozostać “bezpiecznie” na etacie gdzie osiągam już sukcesy, ale to jednak nie daje mi dochodów aby żyć na wyższym poziomie

  7. Paulina

    Jestem Mama 3 wspaniałych dzieciaków, w tym 2 dziewczynek 12 i 3 lata – widzę jak otoczenie próbuje je dosłownie „wtłoczyć” w role odpowiadające powszechnie przyjętym normom, dlatego nigdy nie mówię im, ze maja być grzeczne tylko mądre, ze maja być ciche tylko głośno mówiły co im się nie podoba, ze maja „łapać” chłopaka tylko maksymalnie skupić się na rozwoju własnym i poznać siebie, żeby wiedzieć z kim stworzyć fajny związek. Natomiast synowi nigdy nie mówię nie gotuj bo to wstyd (super odnajduje się w kuchni), nie pomagaj sprzątać bo dziewczyny to zrobią (nigdy nie rozumiałam mojej babci która każdego faceta „w ramki” by oprawiała a dziewczyny były „do roboty”). Gdyby w każdym domu zamiast podziału na dziewczynka – chłopiec rodzice mogli dostrzec po prostu fajnych ludzi, każdy z innym, wyjątkowym potencjałem ten świat zupełnie inaczej by wyglądał, a na pewno byłoby o wiele więcej uśmiechniętych i spełnionych ludzi na ulicach.

  8. Małgorzata

    W moim przypadku, to przede wszystkim brak pomysł na to co chciałabym robić.. “jakbym wiedziała co to już dawno bym to robiła”, szczególnie własny biznes. Hamulcem jest strach czy podołałabym, a może lepiej pozostać w strefie komfortu, wewnętrzne rozdarcie.. I ten dialog w głowie, że inne miały łatwiej bo mają wykształcenie w dobrej branży a ja 30 lat, pielęgniarka, nienawidzę tej pracy ale nie potrafię nic zmienić, czekanie na to aż ktoś da mi szanse albo nagle rano obudzę się i będę wiedziała co zmienić.. A to wszystko przez zaniżoną samoocenę to chyba jest największy hamulec i myślę, że u większości kobiet.

  9. tomczykanna90

    Od małego często słyszymy: dziewczynkom nie wypada, zachowuj się, bądź grzeczna… nie byłoby łatwiej gdyby ktoś krzyknął: jedziesz bejbe! ;) Zdobywaj świat, popełniaj błędy ale bierz tyłek w troki, podnoś się i ŻYJ tak jak chcesz, nie tak jak wypada! Nasza wrażliwość może być naszą siłą, wiedzę zawsze można poszerzać, umiejętności szkolić, wiek może być zaletą! Nawet jeśli została Nam tylko dycha do setki to przecież może to być najpiękniejsza dycha naszego życia! Perspektywa się liczy! Wiem, że niekoniecznie rozwinęłam temat ale jak zaczęłam zagłębiać się w te wszystkie „ograniczenia”, które często same sobie stwarzamy to jakiś wewnętrzny wojownik się uruchomił ;) Kobiety możemy wszystko – Kamila ogromny podziw za Twoją ciężką pracę i energię którą wkładasz w to, żeby otworzyć nam oczy a czasem „kopnąć w tyłek” w dobym kierunku;) Cieszę się, że Cię znalazłam chociaż przyznaję, że całkiem niedawno :)

  10. Patrycja

    Myślę, że kobiety mogą się bać, że inwestując w biznes ucierpi na tym ich życie osobiste i rodzinne.

  11. edlenka

    Czesc!
    Dwa powody przyszly mi do glowy natychmiast po obejrzeniu wideo:
    1. Kobiety sa w wiekszosci baaardzo nie zdecydowane. Zeby cos zaczac robic musza naradzic sie z mezem, rodzicami, przyjaciolmi…. Sluchamy co nam doradzaja. A potem i tak zastanawiamy sie : zrobic czy nie zrobic, zainwestowac czy nie zainwestowac, a moze jednak zainwestowac?!
    2. NIe uwarzamy, ze to co robimy jest wazne. Mezszczyzni beda robic to co uznaja za wazne godzinami i nie beda miec z tego powodu wyrzutow sumienia. Natomiast my, kobiety, z poczuciem winy zajmujemy sie naszymi zainteresowaniami czy biznesem , a przecierz moglabym w tej chwili odkurzyc czy zrobic zakupy…

  12. jolanta

    Ja myślę że kobiety często mówią że brak im czasu a to nic innego jak brak organizacji, brak delegowania czynności domowych na wszystkich domowników, też niektóre czynności można wykonywać równolegle oraz nie wykonywać rutynowo ale szukać nowych rozwiązań

  13. Joanna2

    Szóstym czynnikiem hamującym kobiety przed sięganiem po sukces są bez wątpienia mężczyźni.
    Robią to z wielu powodów:
    – mają ciasne horyzonty i nie dostrzegają konieczności inwestowania w samorozwój, który jest konieczny do tego, aby przejść w życiu (czy w firmie) na kolejny etap
    – nie chcą tracić władzy nad kobietą, zwyczajnie boją się o swój status w związku, albo mają naturę tzw. macho
    – są leniwi, odpowiada im status qwo, a sukces kobiety często wiąże się z innym podziałem obowiązków np. w domu czy w opiece nad dziećmi, więc po co to zmieniać?
    – utwierdzają nas w złych przekonaniach o sobie samej, stereotypowych rolach kobiety i mężczyzny
    – są i tacy, którzy zwyczajnie zazdroszczą sukcesu i deprecjonują jego znaczenie

    Smutne, ale prawdziwe

    Nie jest łatwo wybić się na niezależność, a co dopiero osiągnąć sukces, gdy ma się takiego “hamulcowego” w domu, a do tego prowadzi się wspólny biznes.

  14. Janusz

    Ciekawe podejście do produktu polegające na analizie sprzeczności pomiędzy mężczyzna i kobietą w kontekście ogólnych prawidłowości rozwojowych. Myślę, że dla coachingu to metoda na sukces w każdej możliwej do zidentyfikowania sprzeczności.

  15. Ela

    witam Kamilo;) tak masz rację w tym co mówisz.Te 5 rzeczy są najważniejsze.Często są to tez przekonania wyniesione z domu, przekonania religijne ,które mówią ,że kobieta to w domu ,mąż ,dzieci.Ja czuje się mniej kompetentna od facetów.

  16. Teresa

    Mysle ze brak wiary we własne możliwości i strach nie pozwala zrobić ten ważny krok i kolejny by osiągnąć sukces, który tak naprawde nas uskrzydla i dodaje energii w różnych aspektach zycia. Dziekuje za to nagranie i trzymam kciuki za siebie i inne kobiety ktore chcą i zaczynają osiągac sukces.

  17. Zu

    Mnie zawsze bardzo smuci, kiedy kobiety krytykują inne kobiety. Obserwuję profil młodej matki, początkującej (ale już utytułowanej) zawodniczki bikini fitness. To okrutnie wymagająca dyscyplina – treningi sześć razy w tygodniu, bardzo restrykcyjna dieta. Do tego prezencja – pozowanie, makijaż, włosy, brokat, opalanie i inne szykany. Kryteria rozmyte jak w wyborach miss, ale reżim treningowy jak w zawodowym sporcie. I zawsze znajdzie się larwa, która powie, że dziewczyna powinna w domu siedzieć, bo dziecko pewnie nieszczęśliwe. Jak ona śmie biegać na siłownię, kiedy dziecko z nianią/w żłobku? Koszmar. Gdyby kobiety skupiły się na sobie i swoim rozwoju, to nie miałyby czasu krytykować czyjegoś sposobu na macierzyństwo. Zauważyłam, że od kiedy przestałam oceniać innych, o wiele mniej przejmuje się cudzymi ocenami. “Skup się na sobie” – brzmi egoistycznie, ale ostatecznie wszystkim wychodzi na dobre.

    • Agata Krzyżanowska

      Dokładnie tak Zuzanno :)

  18. Beata

    Niby oczywiste powody, ale trafnie ujęte. Myślę, że czasami wpojona latami skromność i to, że nie wypada sie chwalić powoduje, że kobiety takie jak ja czyli 40+ maja trudniej odnaleźc się w obecnym świecie. Mimo skończonych studiów, atrakcyjnego wyglądu, wielu lat doświadczenia (wprawdzie nie na wysokich stanowiskach) w jakiś tam firmach cały czas mamy poczucie niepewności, watpliwości itp. Pracowałam ostatnio przez parę miesięcy w firmie pośród młodych 23-33 lata ludzi. Czułam sie jak emeryt. I czasami zazdrościłam tym młodym dziewczynom naturalnej pewności siebie, dbania o “swój nosek”, o swój czas pracy itp. Moje pokolenie jak pracuje to poczuwa się do uczciwego wykonywania pracy, a jeżeli trzeba to zostaje chwile po pracy, żeby cos dokończyć. Młodzi 5 minut przed końcem wyłaczali komputery.
    Mam dwoje dzieci w wieku szkolnym i gimnazjalnym i między nimi miałam trochę przerwy zawodowej. Wydaje mi się, że zbyt duże przerwy w pracy zawodowej i brak podnoszenia kwalifikacji też powodują tzw “zdziczenie” czyli odzwyczajenie od pracy, albo pozostanie w tej samym miejscu, dzie świat i techlologia ida do przodu. Formy pracy tez się zmieniaja np z papierowych na elektroniczne. Potem dla wykształconej kobiety jest szok, że niby wykształcona, niby z jakimś doswiadczeniem, ale… realia się zminiaj, inaczej sie pracuje itp. Ja właśnie zaczynam prace nad sobą i trochę jestm pogubiona ze względu na brak pomysłu oraz presję upływajacego czasu. Ale ogladam twoje prezentacje, słucham, czytam i jakosc ta pewnośc bardzo małymi krokami się do mnie zbliża. pozdrawiam serdecznie

    • Agata Krzyżanowska

      Beato, bądź sobą, rozwijaj się dalej! Po dłuższej przerwie, możesz poczuć się zagubiona ale zapewne ten stan niebawem minie.
      Powodzenia! :)

    • Teresa

      Jestem kobietą po 50 i absolutnie nie mam podejścia, że mogłabym być emerytką.
      W pracy nie mam rówieśników, otaczam się osobami znacznie młodszymi (30-40 lat)
      i czuję się z tym dobrze. Mam z nimi pozytywne relacje.
      Uważam, że wiek nie ma tu nic wspólnego. Tym bardziej mam powód do zadowolenia, bo znam swoją wartość, która dodaje mi pewności siebie i pozwala na osiąganie swoich celów. Inni traktują Cię w sposób na jaki Ty sama im pozwalasz.
      Ponadto przekroczenie pewnego wieku to powód do zadowolenia, a nie do płaczu i schodzenia na boczny tor.

  19. Emilia

    Moim zdaniem, kobiety są bardziej rozleniwione niż mężczyźni przez niektóre etapy życia jak np. okres ciąży i urlopu macierzyńskiego, po których ciężko zabrać im się ponownie w ryzy. Poczucie, że wypadły z rytmu a inne osoby w otoczeniu zyskały przez ostatnie miesiące mnóstwo nowego doświadczenia sprawia, że się poddają i żyją w przekonaniu, że już nawet nie warto próbować zawalczyć o siebie, bo są na straconej pozycji i ten czas jest nie do odrobienia.
    Druga sprawa to wewnętrzna bojaźń, że w konsekwencji rozwoju konieczne będzie zarządzanie dodatkowo innymi osobami, nie tylko sobą, a już samo to stanowi problem na starcie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

©2024 Rowińska Business Coaching | Regulamin | Regulamin subskrypcji | Wysyłka | Polityka cookies | Zasady prezentowania treści i opinii na stronie

RBC International Sp. z o.o. z siedzibą w Gliwicach (44-100) przy ul. Górnych Wałów 23a/1. zarejestrowana w rejestrze przedsiębiorców prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Gliwicach, X Wydział Gospodarczy KRS pod numerem KRS 0000637157, NIP 6312664983, REGON 365390870

Dział Obsługi Ulubionego Klienta
Punkt kontaktowy e-mail: [email protected] kontakt telefoniczny: +48 790 292 710

Personal Branding by GrandBrand GrandBrand

Napisz do nas

Masz pytanie? Propozycję współpracy? Wyślij proszę wiadomość.

Wysyłam...
BEZPŁATNY EBOOK

Log in with your credentials

Forgot your details?