Mam do Ciebie kilka konkretnych pytań:

• Czy chciałabyś zmienić coś w życiu osobistym lub zawodowym?

• Może chcesz porozmawiać z szefem o podwyżce?

• A może… chcesz zmienić pracę, ale masz kredyt? Nie wiesz, czy się sprawdzisz?

• Może chciałabyś być kobietą niezależną finansowo i mentalnie, ale boisz się, że jak się zrobisz nagle taka ultra-zaradna i obrotna, to Twój mąż / partner się wystraszy i ucieknie do innej? (a niech idzie!!!)

Jeżeli chcesz coś zmienić, ale nie robisz nic, bo paraliżuje Cię STRACH, to koniecznie rzuć wszystko, co robisz, przyklej oczy do ekranu, zamknij drzwi i zobacz poniższe nagranie.

Masz tylko jedno życie. Nie ma próby generalnej. Tylko jedna szansa, żeby wycisnąć z życie tyle ile tylko się da.

A Ciebie paraliżuje strach? Serio?

Można pokonać wszelkie lęki, obawy i demony, jeśli użyjesz tych dwóch przedmiotów, które na 100% masz w swoim domu lub biurze. Może nawet masz je teraz pod ręką.

U mnie ta metoda sprawdza się doskonale. Jest prosta i działa natychmiast.

Z poniższego nagrania dowiesz się:

• Jakie 3 proste kroki musisz wykonać, żeby w końcu ruszyć z miejsca?

• Jaka jedna rzecz sprawi, że podejmowanie jakiejkolwiek większej decyzji życiowej będzie dużo łatwiejsze? (powinna o to zadbać każda kobieta!!!)

• Jak porozmawiać z mężem/partnerem, żeby chciał Cię wspierać ze wszystkich sił? (niestety bardzo często od osób, które powinny nas najbardziej wspierać dostajemy największe ciosy).

Potrzebuję Twojej pomocy

Realizacja tych nagrań sporo nas kosztowała (specjalnie ściągałam do Brukseli ludzi od wideo, wynajęłam piękną przestrzeń biurową itp.) dlatego mam prośbę: pomóż mi dotrzeć do innych osób, którym to nagranie może pomóc. Może wśród znajomych masz kogoś (i nawet o tym nie wiesz), komu takie nagranie jest w tym momencie bardzo potrzebne? Podeślij nagranie mailem, Messengerem albo udostępnij na Facebooku. Czyńmy razem dobro. Karma wróci ? Z góry bardzo, bardzo dziękuję!

Kurs „Kobieta Niezależna” w wersji online jest już dostępny!

To potężna dawka praktycznej wiedzy, motywacji oraz ćwiczeń, które spowodują, że:

  • nabierzesz większej pewności siebie w podejmowaniu działań,

  • przestaniesz przejmować się tym, co pomyślą inni,

  • określisz swoje cele na najbliższe miesiące,

  • uniezależnisz się finansowo od innych osób,

  • oddelegujesz obowiązki domowe, aby mieć czas na realizację własnych pasji.

Ten program będzie prawdopodobnie najlepszą inwestycją finansową, jakiej dokonałaś w życiu!

Kliknij tutaj i zapoznaj się z ofertą kursu >>

Zapisy kończą się za:

 

1 900 komentarzy
  1. Halina

    Obawiam się utraty płynności finansowej a dochody mam zbyt niskie żeby przygotować poduszkę finansową. Jestem już na emeryturze :( dorabiam opieką nad dzieckiem i mam niewiele czasu na zajęcie się pracę w MLM

  2. izabella

    Może nie tyle, że się boję, ale coraz częściej myślę, czy warto coś w moim życiu zmieniać. Mam 44 lata, niby stabilną pracę, ale czuję, że stoję w miejscu, nie rozwijam się- może tak nie do końca, robię jakieś kursy, ale to ciągle nie jest to. Praca, którą tak bardzo chciałam zdobyć kosztowała mnie i moją rodzinę sporo wyrzeczeń. Zdobyłam ją, głównie po to, aby udowodnić sobie, że ja też mogę. Dzisiaj wiele się zmieniło, dzieci urosły, poszły na swoje, a dla mnie wtedy, one były motorem do działania. Dzisiaj możliwości mam większe niż kiedyś, ale brakuje mi motywacji do działania. Fajny wykład, nawet coś we mnie drgnęło. Pozdrawiam.

  3. Kasia

    Obawiam się wykluczenia z grupy oraz brak wiary w własne siły.

  4. An

    Najbardziej boje sie odpowiedzialności za swoje decyzję, tego co inni powiedzą. Z tego powodu postanowiłam zmienić pracę (na spokojniejszą, mniej stresową) i okazało się to że była to najgorsza decyzja. Dałam się oszukać nowemu pracodawcy, zaufałam mu kiedy mówił o awansie, rozwoju. W efekcie straciłam niezależność finansową, satysfakcje z pracy i możliwości rozwoje-wylądowałam na niższym stanowisku, gdzie wykonywane obowiązki wymagają minimum moich kompetencji. Ponadto brakowało mi “pochwał” oraz wsparcia ze strony małżonka.

    Gdyby nie strach byłabym na nadal na stanowisku kierowniczym w poprzedniej pracy-pracy która dawała mi satysfakcję pomimo iż była bardzo wymagająca, a nie użalałabym się nad sobą.

  5. nongpraw

    No pięknie :) dziękuję, poprawiam!

  6. Justyna

    Przez wiele lat bałam sie zaryzykować i zmieniać miejsce pracy jednocześnie marząc o założeniu własnej firmy. W sierpniu zeszłego roku podjełam decyzje o odejściu z pracy. Wykorzystałam fakt kończącej sie umowy i możliwości otrzymania dotacji unijnej. Z dnia na dzień strach był coraz wiekszy, ale ucze sie, słucham wszystkich Pani wykładów , korzystam z rad i podpowiedzi. Już teraz widze, że odchodząc z pracy zupełnie nie byłam przygotowana do drogi, którą sobie obrałam. Dziś wiem ile przez te kilka miesiecy osiągnełam, ile sie nauczyłam i ile jeszcze mam do zrobienia. Konsekwentnie, dzień po dniu jestem coraz bliżej celu.
    Czego sie boje? Boje sie, że za dużo biore na siebie, boje sie porażki i paradoksalnie troche obawiam sie sukcesu.
    Jaki mam na to plan? Jeśli nie bede mogła sprostać nadmiarom obowiązków, znajde sposób by cześć z nich oddelegować (już teraz zaczełam uczyć dziecko samodzielności w samoobsłudze – również po obejrzeniu wywiadów Pani Kamili ). Jeśli mi nie wyjdzie z własną firmą, nie załamie sie (zdobyłam sporo wiedzy, umiejetności i wiary we własne siły by aplikować na lepsze stanowisko). Jeśli chodzi o moją ostatnią obawe to wydaje mi sie zbyt odległa by teraz sie nią przejmować :)

    PS. Wiem, że na bonus za późno ale wdrożyłam plan “kończenia rozpoczetych zadań” . Pozdrawiam serdecznie i czekam na konferencje :)

  7. ewa

    Boję się,że wiem jeszcze za mało , że spalę sobie rynek -co już się zadziało , obawiam się odrzucenia ,krytyki ludzi , tego iż jestem zbyt mało przekonująca mimo iż wiem , że mam świetny produkt .MLM to bezpieczna branża i szansa dla mnie ale trudno mi poradzić sobie z jakimś schodem , przed którym cały czas stoję .
    Co bym zrobiła dgybym sie nie bała ? poszłabym z produktem i firmą do ludzi .

  8. Aga

    Dlaczego mam info ze moj tekst to duplikat ? Jezeli mysle tak samo jak inne osoby.

  9. Aga

    . Obawiam sie ze ludzie sie ze mnie smieja jak mowie. Obawiam sie ze zrobie błędy. Jak bym sie nie bala bylabym bardziej otwarta na ludzi

  10. Aga

    Mieszkam za granica tutaj uczylam sie jezyka. Obawiam sie ze ludzie sie ze mnie smieja jak mowie. Obawiam sie ze zrobie błędy. Jak bym sie nie bala bylabym bardziej otwarta na ludzi

  11. Aldona

    Boje sie zmiany pracy ponieważ mam rodzinę i 40 lat na karku .Chciałabym zmienić zawód na całkowicie inny .Nie wiem czy bedę miała tyle siły i samozaparcia .
    Chciałabym byc kobieta sukcesu niezależną .Mama głowe pełna pomysłów ale brak osoby która mnie odkryje .

  12. Ewelina

    Właśnie niedawno byłam w sytuacji że miałam zmienić pracę . Zrezygnowałam. Strach przed tym że coś pójdzie nie tak ( nie tyle że mną co z pracodawcą) i wyrzuty sumienia że zostawilabym współpracowników w trudnym okresie. Też to że nie mam poduszki finansowej.

  13. Ewa

    Ciekawy wykład. Dający nadzieję na zmianę i pozbycie się lęków. A tych jest niestety sporo. Czy warto jeszcze coś zmieniać skoro do emerytury bliżej niż dalej; czy ten pomysł na zmianę ma sens i czy podołam takiemu wyzwaniu na jakie chcę się “porwać” tym bardziej, że jego wymagania są sprzeczne z moją naturą i
    profesją.

  14. Ania

    Obawiam sie, że podejmę złą decyzję odnośnie dalszej kariery zawodowej. Jakbym się tego nie obawiała, to pewnie po prostu podjęłabym działanie, narazie stoję w miejscu.

  15. Justyna

    Boję sie zmienić prace na lepszą, ponieważ wydaje mi się, że na nowym stanowisku sobie nie poradzę. Gdybym się nie bała to byłabym bardziej pewna siebie, zmieniła pracę na lepszą, byłabym bardziej asertywna

  16. Anna

    Obawiam się, że zabraknie mi cierpliwości i zanim zacznę widzieć rezultaty swojej pracy to odpuszczę i zrezygnuję. Boję się, że nie będę wystarczająco dobra i nie znajdę klientów na mój produkt. Ograniczeniem jest dla mnie również czas, w którym muszę odbyć kurs przygotowujący mnie do dalszego działania.

  17. Anna

    Obawiam się, że zabraknie mi cierpliwości i zanim zacznę widzieć rezultaty swojej pracy to odpuszczę i zrezygnuję. Boję się, że nie będę wystarczająco dobra i nie znajdę klientów na mój produkt.

  18. Aga

    Mam na siebie mnostwo pomyslow, w wiekszosci rzeczy jestem dobra i sie odnajduje wiec wybranie jednej bylo trudne. Teraz wybralam konkretny kierunek ale w strachu przed porazka caly czas wracam do innych, poprzednich pomyslow a czasem wymyslam nowe. Strach wiaze sie tez z moim perfekcjonizmem, poniewaz niezaleznie od tego jak duza wiedze posiadam na dany temat dalej ciezko mi jest brac za to pieniadze, czy przeksztalcic to w glowny biznes.
    Gdybym sie nie bala na pewno wiecej pieniedzy zainwestowalabym w tym jednym kierunku zamiast sie rozdrabniac “na wszelki wypadek”. Podejmowalabym smielsze decyzje i nie szukalabym wymowek przed dzialaniem.

  19. Agata

    Moim problemem jest chyba trochę słomiany zapał albo zbyt ambitne cele…Mam mnóstwo pomysłów co bym chciała zacząć robić (prywatnie i biznesowo) ale ciągle coś mnie ogranicza, coś nie pozwala mi ruszyć z miejsca i zaczać realizować to czego pragnę. Ciągle czekam na ten dogodny moment, bo wiecznie wydaje mi się ze rodzina i partner oraz rozwój naszej firmy sa priorytetami. To przecież on (partner) musi realizować cele biznesowe więc ja “muszę” go wspierać zajmując sie dziećmi, domem, rachunkami, finansami jego działalności i wszystkimi formalnościami,z którymi przyjdzie mi się zmierzyć z powodu konieczności przejęcia firmy jego rodziców. Opadając wieczorem z sił uświadamiam sobie, że minął kolejny dzień i boję się, że nigdy nie znajdę czasu na realizację tego co chcę. Jedno z moich “chcę” doczekało się pierwszego kroku ale muszę poświęcić jeszcze wiele czasu na przebrnięcie przez etap pierwszy zdobywania wiedzy aby przejśc do etapu realizacji. Realizacja tego celu wymagać będzie poświęcania jeszcze większej ilości czasu .. i jak to zrobić kiedy partner od rana do wieczora w pracy, dzieciaki trzeba codziennie ogarnąć, codziennie poświęcić im czas na ćwiczenia, naukę, zabawę, przygotować posiłki, ogarnac cały dom i budować jeszcze firmę partnera…Coraz częściej zastanawiam się czy to w ogóle możliwe aby pomagać jemu w firmie, mieć dom i dzieci na głowie i jeszcze realizowac sie biznesowo w wybranym przeze mnie kierunku. Myślałam juz nawet ok..zaczne wstawac o 5 rano:) ale kiedy dzwoni budzik a ja położyłam sie spać o 24:00 to moje ciało kategorycznie odmawia współpracy. Jak więc wygrać ze zmęczeniem i pogodzić rodzinę, wspieranie biznesowe partnera (ogarnianie dokumentów i pracowników i chęc zbudowania nowej jakości i kultury ciągłego doskonalenia w tej firmie – co też objełam sobie za przyszły cel) oraz na całego ruszenie z własnym projektem, do którego też potrzebuję pomocy a patrząc na harmonogram dnia mój i mojego partnera nie wiem od kogo miałabym jakiekolwiek wsparcie.
    Czego się boję
    – że oddając się firmie partnera,która trzeba zbudować od nowa (przejęcie firmy po rodzicach) nigdy nie zrealizuję własnego pomysłu na życie
    – że jeśli nawet uda mi się rozpoczac realizację jakimś cudem własnego projektu będzie on marginalny i niedopieszczony i umrze śmiercią naturalną z powodu braku czasu
    – że chęć bycia dobra mamą i świetną gospodynią domową kradną mi czas, który chciałabym oddać na swój własny rozwój i samorealizację
    -że chęci przegrają z codziennym zmęczeniem:)

    • Kamila Rowinska

      Mam tylko jedno pytanie. W jaki sposób zabezpieczona jest Twoja finansowa przyszłość w układzie w którym żyjesz?

  20. Edyta

    Boję się, że nie jestem wystarczająco dobra, żeby sobie poradzić ze zmianą, której chcę w swoim życiu, że brakuje mi kompetencji. Boję się utraty dochodu, pozostania bez środków do życia, zwłaszcza że jestem odpowiedzialna za dziecko. Boję się również odczuwać ten wieczny strach, bo mam przekonanie, że on nie pozwala mi zrobić kroku naprzód.

  21. Agata

    Boję się, że rozstając się z partnerem, nie poradzę sobie. Nie utrzymam siebie i 3 dzieci. Że po rozstaniu, on nie pomoże mi w kwestii opieki nad dziećmi. Jeśli się uwolnię, założę firmę i będę robiła to, co lubię bez słuchania ciągłej krytyki.

  22. Anna

    Boję się porażki, wyśmiania otoczenia, kontaktów z autorytetami, “walki o swoje marzenia”, bankructwa.
    Gdyby nie ten strach byłabym inną osobą, otwartą na innych ludzi.
    pozdrawiam

  23. Krisfifty27

    Na każdym stopniu świadomości (i podświadomości chyba też), boję się że mój czas minął. Że teraz będąc uziemiona obowiązkami przy których powinnam być choć w połowie rentierem nie mam szans na trwałą zmianę. Spłata długu: opieka nad drugim rodzicem (jeden odszedł 2 lata temu). Kocham ale czuję się osaczona. Tak wyszło. Więc gaszę pożary zdrowotne.. I często nie mam siły (chęci i wiary?) na konsekwentny kaizen. Steven Covey w wykładzie napisał że to najgorszy scenariusz organizacji czasu. Bodajże 3 ćwiartka: pilne choć nie tak ważne. Wiem to i nadal stoję. Nabałaganiłam sobie w życiu jakby tych sił zewnętrznych było mało. I czasem boję się że tej Stajni Augiasza nie dam rady pokonać. Potem…po raz kolejny w życiu zabieram się do naprawiania. Czytam Twoją “Buduj swoje życie…” Wykonuję ćwiczenia i dochodzę do wniosku że wielu rzeczy o sobie teraz nie wiem. Choć zdawało się że tak. Ale przede wszystkim boję się że nigdy nie posiædę wystarczającej i tej właściwej dla mnie wiedzy. Że jest za póžno. Że powinnam złapać jakąkolwiek pracę i wegetować. I tej wegetacji też się boję bo jak każdy człowiek zwyczajnie jej nie chcę.

    • Krisfifty27

      Ps. Przeczytałam i głupio mi bo są ludzie którzy mają ciężkie niepełnosprawności czyli mają gorzej. Trochę mi wstyd za moją wypowiedź. Czyżbym się użalała zamiast działać lepiej…?

  24. Agata

    nauka – że nigdy nie ma właściwego momentu na zmianę – święta prawda – a brak inwestycji w siebie odbija się rykoszetem
    strach – przed tym, że się nie uda, a przede wszystkim, że zmiana której dokonam, to znowu nie będzie tym…
    co bym zrobiła, gdybym się nie bała? – zmieniałabym miejsce pracy często, aby poznać siebie i znaleźć swoje miejsce na ziemi …

  25. iwona

    Dziękuję za wideo. Zawsze miałam różne pomysły na siebie, ale brakowało pewności siebie, konsekwencji żeby je realizować. Stała posada nie była rewelacyjna, ale była. Konflikt w pracy, doprowadził do tego, że zaczęłam realizować swoje plany – zarówno hobbystyczne jak i bardzo ambitne, studia podyplomowe, praktyka zawodowa i jeszcze przede mną do zdania bardzo trudny egzamin państwowy. I stało się to co powiedziałaś szef zdecydował o tym, że nie mam już stałej posady. Oszczędności gromadzone latami pozwoliły mi przetrwać trudne chwile i spojrzeć odważniej w przyszłość. Sięgać po więcej. Co by było gdybym wcześniej nie bała się zmiany? Pewnie byłabym w zupełnie innym miejscu. Bardzo ważne jest aby swoje pomysły realizować tu i teraz, nie czekać nie wiadomo na co, bo czas mamy tak jak i wszyscy taki sam.

    • Krisfifty27

      Czas wszyscy taki sam. Tak. Myślę że najtrudniej wybaczyć sobie zmarnowanie tegoż. Choć usprawiedliwiacz osobisty z tyłu głowy podpowiada, że pewnie na wtedy (kiedyś tam) też robiło się najlepiej jak się wydawało. Mało kto krzywdzi siebie świadomie, mając marzenia czy plany.

  26. Asia

    Lekcja: czekanie na idealny moment, który nigdy nie nadchodzi. Czego się boję? W zasadzie wszystkiego. Paraliżuje mnie ogromny strach i myśl że się do niczego nie nadaję i ze i tak mi nie wyjdzie.
    Co bym zrobiła gdyby nie paraliżował mnie strach? Pokazała bym wszystkim, ze nawet z trudną przeszłością i ciężkim dzieciństwem można w życiu osiągnąć wiele. Nauczyłabym się zarządzania sobą w czasie i działałabym na maksa :)

  27. Ewa

    W każdym video Kamili jest coś, co właściwie się wie, ale dopiero jasno wypowiedziane uderza swoją mocą. Jednak zmieniłabym motto: jeśli nie podejmujesz decyzji, podejmują się one same i rzadko kiedy są korzystne.
    Ja bardzo świadomie podejmuję decyzje i staram się nie uciekać przed tym. Wobec tego bezustannie męczy mnie nadmiar rzeczy do zrobienia czy decyzji do podjęcia, ponieważ zawsze widzę nowe sposoby polepszenia swojej sytuacji. Mam taką refleksję, że podejmując decyzje po przemyśleniu bardzo często okazuje się, że jeśli włożyłam w to naprawdę dużo wysiłku, to de facto podjęta decyzja może być w skutkach tylko dobra, bardzo dobra, lub najlepsza. Przykładem jest właśnie ostatnia zmiana pracy. Naturalnie, bałam się tego, ale podjęłam rękawicę, mówiąc sobie również wiele tych rzeczy, o których Kamila mówiła w video:”nie ja pierwsza, nie ostatnia zmieniam pracę”, “już nie lubię obecnej pracy, sporo się zepsuło, nie ma na co czekać, bo z czasem będzie mi tylko trudniej”. Zaangażowałam również partnera, mówiąc jasno o swoich oczekiwaniach.
    Dlatego jeśli chodzi o to, czego najbardziej się boję, to głównie tych rzeczy, które kompletnie nie zależą ode mnie. Na przykład że dostanę ataku choroby (czworo moich bliskich znajomych już choruje na poważne, przewlekłe choroby) lub wpadnę w depresję z nadmiaru pracy, do czego mam tendencję, i przez dłuższy czas nie będę w stanie nic zrobić. Mam też ogromny strach przed posiadaniem dzieci: konkretnie że czegoś nie dopilnuję, bo będę się zajmowała również sobą (np. moją karierą), a nie tylko nimi i że wówczas coś im się złego stanie (a ja zdecydowanie chcę zachować też swoje życie i nie mieć ciągle poczucia winy). Lub że któreś poważnie zachoruje. Myślę, że jedyną rzeczą, którą zrobiłabym pozbywszy się strachu, to zdecydowała się na dzieci. Obawiam się, że w tej chwili właśnie z powodu strachu to odkładam do momentu, gdy strach z powodu tego, że może być za późno, stanie się większy…

  28. Klaudia

    Strach przed niewiadomym paraliżuje mnie w każdym aspekcie życia . Zawodowym jaki prywatnym. Odbiera możliwość cieszenia się z sukcesów jakie osiągnełam i z tego co w życiu spotkało mnie dobrego. Poczucie beznadziejności i brak pewności siebie, to moje demony. Boje się dosłownie wszystkiego, co może mnie spotkać. Jakbym potrafiła ukręcić lękowi głowę to mogłabym odetchnąć pełną piersią i zająć się swoim życiem w 100%, zapanowac nad nim, cieszyć się z prostych rzeczy, co dodawało by mi motywaćji i nakręcało do dalszego działania.

  29. Agnieszka

    Pani Kamilo super robote Pani robi nagranie jak zawsze trafia do ludzi czyli nas kobiet. A czego ja sie obawiam – że mi mój biznes nie wyjdzie , że ludzi kupujących bedzie za mało by starczyło mi na życie i opłaty.

  30. Milena

    Najbardziej obawiam się tego ze się nie uda. Ze zainwestuje i po prostu się nie uda. Ze ludzie nie będą do mnie przychodzić, ze cała moja praca pójdzie na marne. Kolejnym lekiem jest to ze mam małe dzieci i nie mam opieki do nich. Ciężko jest znaleźć zaufana nianie, a może po prostu to lek przed zostawieniem dziecka z kimś obcym. No i obawa przed tym ze mąż nie będzie mnienwspierwl. Moje szkolenia są wg bieg zbędne. Ale gdybym zaryzykowała i się udało, spełniła bym swoje marzenia i wykonywała prace która kocham.

  31. […] Zobacz również poprzednie nagrania z serii: „Jak pokonać strach przed działaniem?” „Jak kończyć to, co się zaczęło?” […]

  32. Beata

    obawiam się ze jestem nie kompetentna że za mało jeszcze wiem pomimo dużej pracy nad sobą i zdobywaniem nowej wiedzy,
    zadbam napewno o zabezpieczenie finansowe na 3miesiaca/zmniejsze wydatki i sprzedam zbedne rzeczy

  33. Marta

    Moja lekcja to zabezpieczenie finansowe – gdybym się nie bała stalabym się architektem i budowała / remontowala domy i mieszkania

  34. HelenaTheFirst

    Boję się, że cena, która będę musiała zapłacić za zrealizowanie swojego celu będzie za wysoka. Nie potrafię rozpoznać czy warto cokolwiek robić czy po prostu być wdzięczną za to co mam już teraz i po prostu cieszyć się z tego. Boję się, że wpadnę w pułapkę niedosytu, że nie będę umiała żyć w tu i teraz. Moje obawy wynikają z obserwacji otaczającego mnie świata i pędzących ludzi, którzy w pogoni za kolejnym celem zaniedbują podstawowe potrzeby i zachowania, świadczące o człowieczeństwie.

    • HelenaTheFirst

      Boję się, że cena, która będę musiała zapłacić za zrealizowanie swojego celu będzie za wysoka. Nie potrafię rozpoznać czy warto cokolwiek robić czy po prostu być wdzięczną za to co mam już teraz i po prostu cieszyć się z tego. Boję się, że wpadnę w pułapkę niedosytu, że nie będę umiała żyć w tu i teraz. Moje obawy wynikają z obserwacji otaczającego mnie świata i pędzących ludzi, którzy w pogoni za kolejnym celem zaniedbują podstawowe potrzeby i zachowania, świadczące o człowieczeństwie.

      • CzujęCoMówię

        HelenaTheFirst dzięki za ten komentarz. Z pośród wszystkich akurat Twój rzucił mi się w oczy i sprawił, że długo myślałam o tym co napisałaś. Myślę, że jest bardzo cienka granica kiedy apetyt przeradza się w pułapkę niedosytu. Z każdej strony wszyscy bombardują nas rozwojem, rozwijaniem siebie, kompetencji, parciem do przodu i ja się z tym zgadzam, tylko jak zawsze nie można przeginać w żadną stronę. Ten moment zastanowienie się co mam i jaką jestem szczęściarą… jasne zawsze można mieć więcej tylko trzeba zadać sobie pytanie czy ja naprawdę tego potrzebuję? Czy robię to tylko dlatego, że inni mają/mogą? Ahh ta samoświadomość… Ciężki temat ;) Pozdrawiam i dzięki za komentarz bo chociaż na chwilę się zatrzymałam!

  35. Barbara

    Bardzo udane nagranie.Dziękuję.
    Czego najbardziej się obawiam?
    -zostania bez środków do życia przez jakoś czas.
    -braku odpowiednich kompetencji.
    -porażki
    Co bym zrobiła gdyby nie paraliżował mnie strach?
    Zostawiłabym pracę na etat za granicą, wróciłabym do Polski i zajęła się własną edukacją i znalezieniem lepszej pracy.

    • Agata Krzyżanowska

      Dziękuję Barbaro ;)
      Mam nadzieję, że dołączyłaś do wydarzenia : http://bit.ly/konferencjaonlineRBC
      Otrzymasz przypomnienie, tak żeby Cię nic nie ominęło ;)

  36. Emilia

    Najbardziej to chyba obawiam się porażki, że mi się znowu nie uda, zmiany stałych nawyków.
    Gdyby nie te ograniczenia, byłabym superlaską w pracy, która byłaby też moją pasją…

  37. Barbara

    Najbardziej sie boję, że biznes, który chce rozpocząć nie przyniesie spodziewanych efektów, że stracę pieniądze oszczędzane razem z mężem i bezpieczeństwo, które daje mi stała dobra posada na jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie. Jednocześnie wbrew starchhowi przygotowuję się do rozpoczęcia biznesu, inwestuje w swój rozwój, kończę studia podyplomowe w tym zakresie, robię kursy, czytam i słucham Kamili Rowińskiej, złożyłam wniosek o dofinansowanie (w trakcie oceny). Przeraża mnie jednak możliwość utraty ciężko zarobionych pieniędzy (zostania bez poduszki finansowego bezpieczeństwa i cepłej posadki na etacie), ewentualnych długów i ewentualności, że nie dam rady wykreować i wprowadzić na rynek nowej marki prozdrowotnych produktów spożywczych. Jest to segment kapitałożerny i bardzo konkurencyjny.

    Gdybym się tak nie bała to co bym zrobiła? Poza tym co robię… to nie wiem. Na skok na główkę brakuje mi odwagi, wolę kontrolować sytuację.

  38. Małgorzata

    Świetne nagranie! Jest w nim tyle energii i siły, że można uwierzyć, że “mogę wszystko”. Uwierzyłam tylko, że nie wiem, co mogę, brak mi pomysłu. Jestem na emeryturze (mam 61 lat) i chcę coś jeszcze robić i coś znaczyć. Mam wyższe wykształcenie, kilka podyplomówek i sporo czasu. Nie mam ochoty “najmować się ” na etat i nie bardzo mogę otworzyć własny biznes. Czy masz jakieś rady dla osób podobnych do mnie?

  39. Agnieszka

    Sporo tego już robię, jednak jeszcze dużo pracy przede mną. Gdyby nie było barier rzuciłabym pracę, by pisać książki. Boję się jednak, że nie mam wystarczająco dużo motywacji, by wytrwać w pisaniu.

  40. Ewa

    Najbardziej boje się straty tego co osiągnęłam za granica dom praca i stworzenia ciepłego miejsca dla mnie i córki . Boje się ze po powrocie do polski niczego nie osiągane i będę żyła na byle jakim poziomie … faknie jest zarabiać w Szwecji a wydawać w Polsce .

    Kobieta manager , moja profesja medycyna estetyczna . Dostałam ofertę współpracy stworzenia super miejsca ale strach ze noe dam
    Razy j ze no do końca znam obecny rynek medycyny est w Polsce mnie paraliżuje .

  41. Ania

    Boje sie ze nie umiem zorganizować swój czas tak aby pogodzić życie rodzinne ( mam roczne dziecko) i nowy biznes.

  42. Sylwia

    Najbardziej boje się tego co powiedzą inna, poniekąd są mi obojętne ich opinie ale właśnie zawsze jaest to ale mieszkam w małej miejscowości gdzie ludzie praktycznie do niczego nie dążą pracują w sklepach spożywczych za najniższą krajową i cieszą się że mają prace, nie chcą nic zmienić a kiedy ktoś zakłada działalność i dobrze mu się wiedzie ( w znaczeniu zasuwa jak mało kto po nocach, kosztem zdrowia rodziny i spotkań z znajomymi ) wtedy na pewno kradnie, nikt nie patrzy jak ciężko pracuje, ludzie zazdroszczą zamiast sami wziąć się do pracy. Niestety z tyłu głowy mam te opinie i mają na mnie jakiś wpływ, gdybym całkowicie się od tego odsunęła wtedy mogła bym iść dalej do przodu, promować się i mieć więcej klientów.

  43. Anna

    Pomimo skończenia kolejnych studiów związanych z wykonywanym zawodem, ciągle mam takie przekonanie, że mam za mało wiedzy i nie jestem wystarczająco dobra. Boję się, że zmieniając pracę “wpadnę z deszczu pod rynnę” bowiem przechodziłam różne zawirowania z pracodawcami. Mam wrażenie że przez to stoję w miejscu i jestem wypalona zawodowo.

  44. Damian

    Ankieta była bardzo dobrym pomysłem, oby więcej ;)
    Nagranie daje do myślenia i motywuje. U mnie zawsze wiąże się ze stabilnością finansowa, ta obawa, ale faktem jest ze przemyślana i zaplanowana zmiana pracy pomaga ten strach przezwyciężyć. Dzięki wielkie!

  45. Agnieszka

    Dziękuję za, nagranie…. najbardziej stresuje mnie fakt zmiany poziomu stabilności finansowej. Dla mnie lekcja z…..,,jeśli nie ryzykujesz ryzykujesz podwójnie “!

  46. Agnieszka

    Dziękuję za, nagranie…. najbardziej stresuje mnie fakt zmiany poziomu stabilności finansowej. Dla mnie lekcja z nagrania…..,,jeśli nie ryzykujesz ryzykujesz podwójnie “!

  47. Kamila Chrzanowska

    ..słyszałam nie raz że jestem bystra, zdolna i ambitna a jednak obawiam się że moje umiejętności choćby językowe są za małe. To że ostatni raz na rozmowie byłam lata temu raczej mi nie pomaga w podjęciu decyzji o zmianie ..A gdyby nie ten strach, gdybym bardziej wierzyła w siebie i swoje umiejętności to szybciej zdecydowalabym się zmienić pracę na lepsza tzn. zadowalającą zarówno pod kątem ciekawych zadań ale też finansowo dla mnie i mojej córki. Potrzebuje kopa ale i zabezpieczenia finansowego w razie “W”. I co jeszcze..nie jestem zdecydowana gdzie i co chciałbym ostatecznie robić ?by poczuć się spelnioną

    • Kamila

      …słyszałam nie raz że jestem bystra, zdolna i ambitna a jednak obawiam się że moje umiejętności choćby językowe są za małe. To że ostatni raz na rozmowie byłam lata temu raczej mi nie pomaga w podjęciu decyzji o zmianie ..A gdyby nie ten strach, gdybym bardziej wierzyła w siebie i swoje umiejętności to szybciej zdecydowalabym się zmienić pracę na lepsza tzn. zadowalającą zarówno pod kątem ciekawych zadań ale też finansowo dla mnie i mojej córki. Potrzebuje kopa ale i zabezpieczenia finansowego w razie „W”. I co jeszcze..nie jestem zdecydowana gdzie i co chciałbym ostatecznie robić ?by poczuć się spelnioną

  48. Kasia

    da sie jeszze dista video bonus?

    • Kamila Rowinska

      Dzień dobry, bonus był wysyłany w terminie o którym powiedziałam w video:(

  49. Kasia

    Boję się czy zmiana zawodowa o której myślę dzieje się w tym dobrym momencie dla mnie. Czy jestem już na tyle przygotowana aby pójść dalej? Czy moje kompetencje są już wystarczające?

  50. Julia

    Ja szukam pracy, nowego stanowiska od dłuższego czasu i pomimo posiadania wyższego wykształcenia , znajomości języków obcych, studiów podyplomowych, nie jestem zapraszana na żadne rozmowy…. od dwóch lat próbuje zmienić branże, dodatkowo jestem osobą niepełnosprawną i chyba to mnie wewnętrznie blokuje…. staram się wierzyć w siebie w swoje działania i wiedze, ale jestem ciągle przekonana, że to za mało….

  51. Aga

    Boje się pozyskiwać nowych pracowników, prowadząc biznes już 17 lat, mały rodzinny, delegować i motywować do zadań, nie boje się wyzwań i sama zdobyłam już inny zawód w którym się realizuje i kończę studia podyplomowe , praca w sztywnych ramach mnie ogranicza, dlatego zaczęłam szukać innego zawodu, który da mi odprężenie i realizacje siebie, zmiana profilu swoich działań w firmie i zbudowanie zespołu, który bedze generował obroty i zarabiał – paraliżuje. Praca w dwóch pracach wiadomo na dłuższa metę zaczyna być frustrująca i przestaje przynosić radość

  52. Iwona

    Właściwie to nie boję się zmiany pracy. Chętnie to robię widząc w niej korzyści dla siebie. Jednak gdzies z tylu glowy mam obiekcje czy mam wystarczajace umiejętności i czy otrzymam te wlasnie szanse…

  53. Urszula

    Boję się publicznych wystąpień, ciągle mam takie przekonanie, że mam za mało wiedzy i nie jestem wystarczająco dobra, że może powiem coś głupiego, wiec ciągle się dokształcam i nic z tym dalej nie robię

  54. wiesia

    Dziękuję Kamilo za Twoje szkolenia, nagrania, dzięki Tobie stale się rozwijam, poszerzam swoje pudełko komfortu. Chcę brać życie w swoje ręce i być za nie odpowiedzialna. To czego się najbardziej boję to są zmiany, lubię stabilizację, ale wiem, że muszę być gotowa na zmiany w swoim życiu, żeby osiągać coraz więcej. Zamierzam coraz więcej inwestować w swój rozwój.

  55. Sylwia

    Dziękuję za to nagranie…
    Ja najbardziej boję się że nie starczy mi funduszy na utrzymanie mojej rodziny choć mam powera i myślę pozytywnie…jakos wewnętrznie wiem…czuje, że będzie dobrze :) dowiedziałam się jak zdobyć poduszkę finansową :) dziękuję.
    Otwieram swoją wymarzoną kawiarnie gdzie chce zapraszać kobiety i mężczyzn na różne warsztaty rozwoju osobistego :) a wcześniej pracowałam 16 lat w Korporacji… i po restrukturyzacji to szef mnie wyprzedził a nie ja jego…
    Ale praca już tak mnie męczyła, byłam wypalona i ta sytuacja pchnęła mnie tak naprawdę do przodu….:)

  56. Izabela

    Obawiam się, ze w firmie którą chcę założyć będę miała mało klientów. Nigdy wcześniej nie prowadziłam własnej działalności i boję się jak temu podołam…

  57. Ewelina

    Wyniesione z Nagrania :
    Weź życie w swoje ręce, bądź za nie odpowiedzialna i nie pozwól aby ktoś zrobił to za Ciebie albo przed tobą .

    Czego Najbardziej się obawiasz :
    *Utraty środków do życia
    *Porażki ( Że sobie nie poradzę )
    *Strach przed reakcją otoczenia
    *Braku kompetencji

    Co byś zrobiła gdyś się nie bała :
    * Zostawiła bym pracę na etacie i została fotografem

  58. Iwona

    Dziękuję za to wideo. Mocno motywujące. Nawet wczesniej nie pomyślałam jak łatwo można odłożyć coś na tzw. czarną godzinę.Chciałabym pracować on line w domu aby mieć samodzielnie zarządzać swoim czasem. Boję się, że się zniechęcę, że nie będę konsekwentna, że przemęczenie mnie pokona. Jestem samotną mamą z 3 dzieci i boję się, że nie podołam uzyskac wyższego statusu finansowego i nie zapewnię dzieciom godnej przyszłości.
    Jeśli pokonałabym swoje obawy – uzyskałabym niezależność finanasową na której tak bardzo mi zależy.

  59. MARZENA

    …ZROBIŁAM TO, ZMIENIŁAM SWOJĄ PRACĘ, WCIĄŻ WRACAJĄ OBAWY. POJAWIAJĄ SIĘ WĄTPLIWOŚCI. JEST TO POCZĄTEK MOJEJ DZIAŁALNOŚCI I SĄ WZLOTY I UPADKI ALE NIE TRACĘ NADZIELI I MOC JEST ZE MNĄ! OTACZAM SIĘ LUDŹMI, KTÓRZY MNIE WSPIERAJĄ. MAM KOCHAJĄCEGO PARTNERA, KTÓRY MNIE WSPIERA. OBY TAK DALEJ…
    DZIĘKUJĘ KAMILI ZA OTWORZENIE MOICH OCZY. DZIĘKI TOBIE ZOBACZYŁAM, ŻE MIMO MOJEJ PRACOWITOŚCI PRZESTAŁAM SIĘ ROZWIJAĆ ZAWODOWO I… ZROBIŁAM TO, ZMIENIŁAM SWOJĄ PRACĘ!

  60. Marzena

    Uwielbiam cię słuchać Kamilo? Jestem w trakcie czytania Kobieta niezależna i wtedy czuje ze dam rade….. Ale paralizuje mnie strach , czy napewno dam rade…. A co jak nie ?? Sama wychowuje córeczkę , juz teraz jest cieżko brakuje pieniędzy na dodatkowe lekcje języka na nasze małe przyjemności …. Przez to ja jestem rozdrażniona ze z tym wszystkim jestem sama i co jeżeli te moje zmiany okażą sie porażką ? Tego sie boje ze teraz jest jakoś a moze byc gorzej. Wiem ze moze tez byc lepiej tylko brakuje mi wsparcia przez co ta wiara słabnie. Pozdrawiam

  61. Kati

    Dziękuję za proste ćwiczenie w nagraniu, odpowiedzenia sobie na pytanie czego się boję. Teraz wiem dokładnie że u mnie jest to strach przed porażka, że mi coś nie wyjdzie i że pomysł którym tak się zachwycam okaże się niewypałem. Takie myślenie pozostawia mnie w punkcie pozornie dobrego samopoczucia ale jednocześnie w martwym punkcie bo nie próbuje tych pomysłów realizować żeby się nie rozczarować. Straciłam już dużo czasu na takie myślenie i prawdę mówiąc jestem już tym zmęczona i zbieram siły żeby ruszyć te “myślowa magme” I wyjść z tego zaklętego koła:)

  62. iwona

    Kamilo, bardzo dobry materiał, jestem krok do przodu, bo właśnie w październiku 2017 r. podjęłam decyzję o zmianie pracy, w której spędziłam prawie 20 lat, co prawda na różnych stanowiskach, ale …
    Ze wszystkim co mówisz w pełni się zgadzam, bardzo ważne jest wsparcie partnera, na które naprawdę mogłam liczyć.
    pozdrawiam

    • Kamila Rowinska

      Wow!! 20 lat , to sie nazywa stałość w uczuciach! Gratuluję zmiany!

  63. Wiola

    Najbardziej boję się, że nie dam rady w nowej pracy, ponieważ uważam, ze mam zbyt małe kompetencje i nie mam duzej siły przebicia oraz asertywności. gdybym sie nie bała, to rzuciłabym obecna pracę i załozyła własna działalność lub aplikowała na inne stanowisko.
    Mój mail:

  64. ewa

    Po raz kolejny uswiadomiłam sobie, iz tak naprawde nie wiem, kim jestem i co tak naprawde chciałabym w zyciu robic. No, jest jedna rzecz, ale tu powstrzymuje mnie mysl o 2 kredytach hipotecznych na głowie, mysl o moim wieku (44 lata). Czuję w sobie ogromną moc, która hamuje – no własnie – co? Oglądam sie na wszystko i wszystkich dookoła i czuje, ze umieram, ze mozliwosci, jakie mam w sobie przeciekaja mi rzez palce. W podjęciu działan brak mi odpowiednio duzej poduszki finansowej. Bo na męża finansowo liczyc nie moge. Boje sie, ze jesli zmienie cokolwiek w naszej zyciowej układance pojawią się problemy i ten w miare ustabilizowany finansowo nasz swiat po prostu sie zawali, poniewaz wprowadzę do niego zmienną.
    Wiem, ze chce i wewnetrznie musze sprobowac, isc na dalsze studia, nie wiem tylko, jakie wybrac. I to mnie mega złosci. Zyje powinnosciami, spłata kredytów, dbaniem o osczednosci rodzinne. Mój mąz na wiesc, iz che studiowac podyplomowo mówi, ze nie bedzie mnie w domu. Hahaha, śmieszne i smutne zarazem. Rozsadza mnie złosc, bo czuje, ze moge, ale nie wiem, który kierunek drogi dla siebie wybrac-gdybym to wiedziała, byłabym juz daleko.

    Uff, poszło.

  65. Jo

    Mój lęk to obawa że się nie uda i że utrace płynność finansowa. Prowadzę firmę od 15 lat ale była to firma jednoosobową. Obecnie raczej z przypadku zmieniłam po części profil firmy mając nadzieję że się rozwinie i będę mogła mieć współpracowników. Narazie jest to interes niedochodowy i stojący w miejscu ponieważ mam świadomość że mam małe doświadczenie w branży. Gdybym miala doświadczenie i wsparcie byłoby zapewne lepiej jednak niestsy jestem sama i wciąż słyszę dasz radę bo kto jak nie Ty.

  66. Anna

    Boję się oddawać swoje obowiązki w inne ręce, wychodząc z założenia, że jeśli ja czegoś nie zrobię nikt inny nie zrobi tego dobrze, właściwie. Tym sposobem brakuje mi czasu, w pracy pije kawę w biegu i jem śniadanie niustannie pracując, a w domu padam wieczorem i nie mam już sił aby poćwiczyc lub w końcu zrobić sobie manicure. Co robię żeby to zmienić? Szukam gotowych rozwiązań spełniających moje wymagania. Naprawde staram się dzielić swoimi obowiązkami choć przychodzi mi to z trudnością.

  67. Renata

    U mnie fakt się dokonał, straciłam pracę, dla której postawiłam wszystko na jedną szalę, naiwnie wierząc, że będzie to wystarczająco długotrwałe zatrudnienie ( jednym ruchem zakończyłam działalność gospodarczą, zrezygnowałam ze stałych kontrahentów….masakra). W stanie załamania psychicznego, po długotrwałym stresie ( mobbing ) pod opieką lekarską chwilami dochodzę do siebie i szukam rozwiązania. Najbardziej boję się, że czeka mnie perspektywa braku środków finansowych do życia ( minimum nawet tj. leki, żywność, opłaty itp. ) Ten lęk paraliżuje mnie przed samym myśleniem, nie wspomniawszy nawet o podjęciu jakiegokolwiek działania.
    Co bym zrobiła, gdybym przestała się bać, a ściślej , gdybym nie stała się tym lękiem, pewnie zaczęłabym rozmawiać o tym, szukać wsparcia, dzwonić, pytać, składać oferty, kontynuować zdobycie certyfikatu ( egzamin, z czego zrezygnowałam ), a przede wszystkim szybciej wyszłabym z paraliżu emocjonalnego, w którym tkwię, tracąc sens życia.

  68. Henryka

    Od 10 lat nieaktywna zawodowo … wcześniej na skrzydłach entuzjazmu i odwagi osiagnęłam “wiele “… dzisiaj niestety w lustrze widzę zupełnie inną dziewczynę… opanował mnie ( pielęgnowany przez lata strach- nie z powodów zawodowych)… próbuję ruszyć do przodu, ale brakuje zawsze tej kropki nad “i” … najczęściej w postaci wsparcia

  69. Joanna

    Najbardziej obawiam się zmiany – na gorsze . Tego że podejmę decyzje i zmienię coś w swoim życiu , a potem będę tego żałować , że moja aktualna strefa komfortu się posypie. Gdybym się nie bała , postarałaby się z mężem o 3 dziecko i zmieniłabym pracę – problem w tym że nigdy nie wiedziałam , jaką prace chciałabym wykonywać , jaka byłaby moją wymarzoną, w której będę się z radością spełniać …

  70. Ewa

    Najbardziej boję się utraty płynności finansowej, tego że nie będę miała jak wywiązać się ze swoich zobowiązań i utrzymać rodziny.
    Gdybym nie miała strachu w związku z powyższym już dawno zakończyłabym swój toksyczny związek. W sumie to nie wiem czemu do tej pory go ciągnę mimo, że to ja zarabiam na rodzinę.

  71. Anna

    Jestem w trakcie zmian na własny biznes i najbardziej obawiam się o przyszłość czy uda mi sie zarobić aby utrzymać rodzine.

    Ułożyłbym plan i zaczęła krok po kroku wdrażać w życie swoje projekty.

  72. Jolanta

    Czciłabym prowadzić swój biznes, jednak obawiam się tego jak ludzie będą reagowali na moją ofertę, że mogę potrzebować więcej pieniędzy na jej działanie, niż pierwotnie założę, że ucierpi na tym moja rodzina, ponieważ pochłonie mnie praca.
    Gdybym się nie bała (=miałabym taką poduszkę finansową), mogłabym początkowo dawać darmowe porady, tak, aby z czasem moi klienci mogli korzystać z mojej oferty w momencie, w którym poznają mnie i będą pewni, że chcą coś ode mnie kupić.
    Chciałabym umieć zarządzać swoim czasem, być pewna swojej misji oraz umieć zaangażować w to moją rodzinę.

  73. Agnieszka

    nadzwyczajniej w świecie boje się zmiany…chcę pracować w biurze…nie mam doświadczenia i to mnie przeraża, że nie podołam…z pracą, obowiązkami w domu oraz wysiądę z powodu stresu…

  74. Katarzyna

    Kamila jesteś super. Ja już zmieniłam pracę i chyba jestem wreszcie tu gdzie chciałam być. Było bardzo ciężko podjąć decyzję. Najbardziej boję się płynności finansowej ale staram się nie myśleć i z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc jest lepiej. Wreszcie jestem szczęśliwa mam w planach się rozwijać a wyższe poziomy. Dziękuję

  75. Edyta

    Najbardziej paralizuje mnie niepewność. Tzn. mam prace na etacie, sprawdzam się, szefowie zadowoleni. Jednak atmosfera taksyczna, ogromny stres powodujący problemy zdrowotne, problemy z kontaktem w damu z najbliższymi. W związku z tym, postanowiłam zalożyć własny biznes. Założyłam. Kupiłam oprgramowanie. Odłożyłam pieniądze. (Nigdy nie byłam rozrzutna). I strach czy jednak go rozwijać czy jednak zostać na ciepłej posadce. Wszyscy do okoła mówią, że najważniejszy stały dochód. Nie chciałabym zawieśc męża, który oczejue ode mnie wysokich zarobków (mam wyższe wykształcenie). A może awansuje, i wtedy stres i nerwy pozostaną, ale za konkretne pieniądze? Z drugiej strony czy te pieniądze sa warte zdrowia? Czy może lepiej zostawic to rozwinąć swoją firmę, może na poczatku zarabiać mniej, ale jednak spokojnie?
    Co bym zrobiła gdybyma nie miała lęku? Najprawdopodobniej gdyby zależało to tylko ode mnie to rozkręciłabym firmę. Życie w zgodzie z sama sobą, swoimi wartościami i zasadami jest dla mnie ważne. Dodam, że mam 3 letnie dziecko. Prowadzenie firmy, przynajmniej na początku w domu, ogromnie ułatwiłoby mi opiekę (szczególnie podczas licznych chorób).

  76. Ania

    Chcę zmienić pracę na lepiej płatną. Boję się, że mogę trafić do zespołu, w którym współpracownicy będą mieli zupełnie inne przekonania i wartości niż ja i będę źle się tam czuła, boję się, że będę potrzebowała pracować w innym mieście- gdyż w moim są znikome szanse na wysokie zarobki i to spowoduje moje zmęczenie dojazdami, brak wolnego czasu dla siebie.
    Gdybym się nie bała? Od razu szukałabym pracy w innym mieście, zarażałabym współpracowników optymizmem, praca sprawiałaby mi radość i dojazdy nie stanowiły problemu tylko możliwość wykorzystania tego czasu np. do nauki języka, słuchania audiobooków itp.

  77. Anna

    Dziękuję zagranie dzięki Tobie można próbować pokonać strach przed zmianą. Najbardziej boję się w życiu samotności

  78. olimpia

    Kamila,
    jesteś fantastyczna!!!
    Większość zasad, o których mówisz stosuję już od dawna. No i nie da się ukryć, że wszystko działa. Bo jak mogłoby być inaczej.
    Rewolucyjne dla mojego życia stało się podejmowanie decyzji w oparciu o analizę : co by m zrobiła, gdybym się nie bała?
    Polecam. Dzieją się cuda :)

  79. Kasia

    Chcę oyworzyć własny bisnes w branży, w której pracuję od niemal 15 lat, w swoim wymarzonym zawodzie, kocham to co robię.Kestem pewna swoich kompetencji, stale się doszkalam, nie boję się o swoje stanowisko na etacie. Boję się jednak nieuczciwej konkurencji i -najdelikatniej mówiąc-pewnych praktyk i sieci zależności,które działają właśnie w mojej branży, od których chciałabym się odciąć,a bez których funkcjonowanie na rynku wydaje się niemożliwe…

  80. Karolina

    Mój największy lęk przed zmianą pracy na lepszą, ale przy tym bardziej wymagającą, to prawie pewność, że nie jestem w stanie tego zrobić bez szkody na mojej relacji z dzieckiem, bez znacznej utraty czasu mu poświęcanego, a tym samym osłabienia naszej więzi. Jestem rodzicem sprawującym opiekę naprzemienną i boję się, że spowoduje to odsunięcie się córki w stronę ojca….

  81. Ewa

    Boję się, że przy zmianie pracy moje doświadczenie pracownicze i kompetencje okażą się nieprzydatne i po prostu okaże się… Że się nie nadaję.
    Chciałabym też rozwinąć swój własny biznes ale boję się, że nie “wybiję się” na rynku mody i zjedzą mnie nasze cudne podatki… Boję się też tego, że mimo starań nie znajdę środków na rozwój osobisty.
    Co bym zrobiła, gdybym się nie bała? Wyjechała do innego miasta celem zmiany pracy, zaczęła kursy dokształcające, poszła do darmowej weekendowej szkoły by otrzymać dodatkowe umiejętności.

  82. Agnieszka

    “Uprościłam życie maksymalnie” i teraz mam pieniądze, po prostu je mam, bo zwyczajnie nie wydaję na pierdoły. Takie to oczywiste a jednak odkrywcze! Obawiam się kolejnego kroku w moim biznesie. Bo kolejny krok, który zwiększy sprzedaż sprawi tez ze proporcjonalnie wzrosną koszty ?

  83. Agnieszka

    Chcę założyć swój biznes. Nauczanie lektorskie. Boje się, że nie będę miała wystarczająco dużo zleceń.

  84. Urszula Daraż

    że, zawiodę moich najbliższych

  85. Ewa

    Chcę otworzyć swój własny biznes. Boję się że nie jest to wystarczająca “nisza” aby się powiodła jego realizacja. Z drugiej strony pragnę zmienić miejsce zamieszkania kierując się na północ Polski Gdańsk Gdynia i wówczas bariera dla mnie jest brak perspektyw na rozwój biznesu, gdyż tam wartości finansowe dla rozwinięcia happy parku są aktualnie po za moim zasięgiem….
    Gdybym odważyła się, może miała jakieś zaplecze w postaci mieszkania na wybrzeżu….pewnie popełniła bym pierwszy krok a potem kolejne dwa i trzy.
    Jako osoba niby odważna w codziennym życiu, nie umiem w niektórych sytuacjach ponieść ryzyka….
    Obecnie odbyłam intetviu dotyczące zmiany mojego stanowiska pracy….kilka rozmów…. prawie sukces, a ja nadal tkwię w punkcie wyjścia. Help hilfe pomocy

    • Ewa

      Gdybym porzuciła lęk…. otworzyła bym happy park dla dzieci by miały gdzie przychodzić i bawić się na matach podłogach edukacyjnych…dla mam i tatusiów vis a vis otworzyła bym kawiarnię w której stanęły by manekiny pełnopostaciowe a na nich propozycje ubrań na codzienne wyjścia mam i dzieci odwiedzających nasze wspólne miejsce ?

  86. Anna

    CEL: motywacja dzieci i młodzieży.
    CZEGO SIĘ OBAWIAM? Bardzo osobista historia, o której nie jestem jeszcze gotowa by mówic publicznie – ale głównie pracuję nad pozbyciem się braku zaufania do niektórych ludzi – spotkało mnie wiele sytuacji, które po prostu porządkuję i próbuję przepracowac wewnętrzne emocje – na równi jednak jest BRAK WSPARCIA WIELU OSÓB, wśród których się otaczam, a że są one mi bliskie trudniej jest mi poukładac swoją sferę życia zawodowego.
    CO BYM ZROBIŁA GDYBYM PORZUCIŁA LĘK? DZIAŁAŁA NA WIĘKSZĄ SKALĘ ale brakuje mi prywatnego b.dobrego coach’a, który miałby czas usiąśc ze mną i poukładac moje karty życia :)

  87. Aga

    najbardziej boję się, że stracę płynności finasową, nie będę mogła spłacić kredyty hipotecznego , biznes nie wypali i będzie trzeba wrócić do starej pracy, gdybym nie bała się porażki otwarłabym centrum diagnostyczne gdzie można by było diagnozować wszystkie ludzie problemy fizyczne, psychiczne, emocjonalne itp.

    • Ewa

      Cudowne, potrzebne satysfakcjonujące przedsięwzięcie…. Wchodzę w to. Wspólnie możemy więcej. Pozdrawiam

  88. Agnieszka

    Boje sie , ze nie sprawdze sie na nowym stanowisku, nie majac doswiadczenia w danej dziedzinie. Moim marzeniem jest uzywac jezyki obce w codziennej pracy.

  89. Ewa

    Przed zmianą powstrzymuje mnie lęk przed problemami finansowymi oraz, że nie poradzę sobie. Dzisiaj, mimo prowadzenia szczegółowego budżetu finansowego, ledwo spinam wszystko w całość.

  90. Marlena

    Najbardziej boje się odrzucenia,lęk przed porażką,nie radzenie sobie z problemami,ciągłymi opłatami kiedy brak dochodów oraz obawą spłacenia pożyczek w czasie,że ktoś może mnie oszukac.
    Pracując daję z siebie wszystko albo wydaję mi się że robię wszystko co jest możliwe, aby zwiększyc swoje zyski, a efektu nie widac dlatego to jest frustrujące. Kiedy staram się ,chwytam się różnych sposobów a nic się nie układa nic nie idzie do przodu,mam wrażenie że cofam się zamiast iśc do przodu.Brakuje mi motywacji do działania, kiedy za każdym razem doznaje porażki.Dlatego często strach paraliżuje moje ciało,ściska gardło, mam koszmary senne, czasami czuje ucisk w klatce piersiowej,często jestem nerwowa.Strach to nie tylko emocje ale również atakuje części ciała wtedy jest to dla mnie sygnał że muszę się uspokoic i zacząc myślec logicznie bez strachu.
    Gdybym przestała się bac wiele mogłabym osiągnąc, możliwe że spokojniej podeszłabym do rozwiązania problemu nie obawiając się porażki.Ale czy to jest możliwe? czasami jest to silniejsze ode mnie trudno nad tym zapanowac.

  91. Klaudia

    Marzę o pracy która będzie mnie satysfakcjonowala. Myślę o pracy w Zollu mieszkam w Niemczech. Mysle również o zostaniu konsultantka naturalnych kosmetykow. Najbardziej obawiam sie bariery jezykowej.

  92. Aga

    Boje sie tego z czym caly czas walcze, wciaz upadajac i podnoszac sie, upadajac i podnoszac… brak wiary w siebie, uczucie ze sobie nie poradze, ze to za trudne. Gdybym sie nie bała, to juz dawno zdobylabym potrzebne kwalifikacje (jestem w trakcie, a wciaz nie wiem jaki bedzie efekt) i znalazla nowa prace.

  93. Małgorzata

    W moim przypadku odpowiedź na pierwsze pytanie była aż czteroczęściowa, ale z tych czterech elementów najbardziej mnie blokuje w działaniu strach przed brakiem stabilności finansowej. Najciekawsze jest to,że…taką poduszkę finansową dawno temu, jeszcze nim się o niej dowiedziałam od Karoliny, sama sobie stworzyłam zarabiając dużo mniej niż teraz,ale mając właśnie zapewniony spokój o byt – łatwiej po prostu było cokolwiek odłożyć mieszkając z rodzicami aniżeli teraz samodzielnie i samotnie wszystkim kierować. Ale kiedyś trzeba było dorosnąć, nieprawdaż? :)
    Gdyby pokonać ten strach to zapewne szybciej bym odkryła, jakie stanowisko w moim obszarze zawodowym tak naprawdę da mi możliwość połączenia moich (dość szerokich) zainteresowań z oczekiwanym zarobkiem bez przekreślania szans na rozwój i bez “szufladkowania” w stylu “Ona więcej nic nie wie, nie ogarnie tematu”. Czekam z niecierpliwością na 16 marca :D

  94. Marta

    Najbardziej obawiam się tego, że nie znajdę lub nie sprawdzę się w nowej pracy, która będzie mnie satysfakcjonowała. Boję się, że będę tylko błądzić i mieć poczucie marnowania czasu, stracę motywację do działania. Potem będę obwiniać się, zostanę sama, ponieważ będę tkwiła w poczuciu porażki. Nie znajdę tyle siły by popracować nad tym i znaleźć rozwiązanie. Dlatego chce zmienić coś dziś i wytyczyć sobie ścieżkę do idealnej dla mnie pracy.

  95. Maria

    Moja lekcja: jeśli nie ryzykujesz, to ryzykujesz podwójnie.

    Obawiam się głównie tego, że nie będę miała płynności finansowej przez jakiś czas, ale myślę, że tę przeszkodę mogę pokonać przez systematyczne oszczędzanie przez dłuższy okres, żeby zapewnic sobie poduszke finansową.
    Obawiam się, że nie podołam wszystkiemu sama, chciałabym znaleźć fajnych ludzi do współpracy, mam nadzieję, że nauczę się tego na szkoleniu Kamili, na które się wybieram w sierpniu!
    Małymi krokami staram się pokonowyć duże oczy strachu.

  96. Klaudia

    Dziękuję ?

  97. Anna

    Marzę o tym, żeby przenieść się do innego kraju i mieć tam pensjonat.
    Obawiam się, czy dam radę – robiłabym to sama. Czy finansowo będzie dobrze. Czy poradzę sobie w obcym kraju, w obcym otoczeniu.

  98. lena

    Najbardziej obawiam sie problemow zwiazanych z placeniem podatku, mieszkam na stale zagranica a chcialabym pracowac miedzy innymi z osobami z Polski. Mam tez strach przed tym, ze nikt nie odpowie na moje ogloszenie, a gdy odpowie to ze nie bede potrafic utrzymac klienta. Gdybym sie nie bala oglosilaby sie , zalozylabym strone internetowa i zarejestrowala dzialanosc i nie przejmowala sie brakiem wsparcia ze strony partnera, ktory mnie od tego typu dzialanosci zniecheca.

  99. Katarzyna

    Uświadomienie sobie czego się boję to połowa sukcesu. Dużo pracowałam nad sobą i zrozumiałam, iż mój strach był związany z przekonaniami, które wtłoczyła mi w głowę moja matka. Jedno z nich to: nie wychylaj się, bo SAMA sobie nie poradzisz.
    Co robię? Właśnie w poniedziałek mam rozmowę o pracę na stanowisko managera. Trzymajcie kciuki o 15:00 :-)

    • Karolina

      Noszę takie samo obciążenie. I strasznie się boję, by mimowolnie nie przekazać go swojemu dziecku. Wiem, że najpierw muszę wyplenić to myślenie u siebie. To nie jest łatwe.

  100. Sylwek

    Dużo z tego już robię. Moja lekcja to by wybierać priorytety w życiu. Przede wszystkim te długofalowe.
    Czego się obawiam? Hmm nie mam większych obaw.
    Co bym zrobił gdybym się nie bał? Szukam czegoś co wywoła we mnie silną i emocjonalną potrzebę. Z tym mam największy problem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

©2024 Rowińska Business Coaching | Regulamin | Regulamin subskrypcji | Wysyłka | Polityka cookies | Zasady prezentowania treści i opinii na stronie

RBC International Sp. z o.o. z siedzibą w Gliwicach (44-100) przy ul. Górnych Wałów 23a/1. zarejestrowana w rejestrze przedsiębiorców prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Gliwicach, X Wydział Gospodarczy KRS pod numerem KRS 0000637157, NIP 6312664983, REGON 365390870

Dział Obsługi Ulubionego Klienta
Punkt kontaktowy e-mail: [email protected] kontakt telefoniczny: +48 790 292 710

Personal Branding by GrandBrand GrandBrand

Napisz do nas

Masz pytanie? Propozycję współpracy? Wyślij proszę wiadomość.

Wysyłam...
BEZPŁATNY EBOOK

Log in with your credentials

Forgot your details?